1 stycznia 2014

Baloniki

Wczoraj na oddziale rozwiesiliśmy kolorowe balony i leki nasenne braliśmy później niż zwykle. Zażyczyłam sobie remisji, samoakceptacji i szybkiego wypisu. Już trzeci dzień jest dobrze.

Bargielska: "Nie wiem, jak to się stało, że zostałam tylko połową muzykologa, ale myślę, że przez lenistwo. Natomiast mam zwyczaj zaczynania kolejnych studiów, kiedy moje poczucie wartości sięga dolnych stanów krytycznych. Źle mi z tym, że bez dyplomu nie mogę być rzecznikiem prasowym straży miejskiej. Nie nadaję się do studiowania, nie nadaję się do systematycznych prac." 


Wreszcie ktoś to powiedział, że można robić wartościowe rzeczy i nie musieć tego tam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz